hey, chciałam was poprosic o rade. Jestem osoba uprzejma i dobrze sie zachowujaca (niestety, niektorzy tego nie widza ;/ ) i mam taki problem : jestem osoba ktora bierze wszystko do siebie, przejmuje sie. W mojej klasie jest pare nie milych osob ktorych nie lubie a boje sie im przeciwstawic, boje sie zawalczyc o swoje. boje sie konsekwencji skonczenia u dyrekcji. Moja klasa porozsadzała wszystkich po swojemu, bez mojego udziału (byłam chora) i boje sie ze ktos usiadzie w mojej lawce(wiem, nie fajnie) i nie bede umiała powiedziec ,,hej, to moja lawka, siedziqłam tu, wyjdz i idz do swojej”. + Boje sie, ze moi rowiesnicy beda sie ze mnie smiali gdy bede bez przyj. mam jedna :/ (inni sa niemili) prosze was o rade? co myslicie. Niby taki gowniany powod a ja mam strasznego stresa.
Wiem, ze latwo mi mowic, alw musisz sie nauczyc wlasnie walki o swoje. Pobaw sie troche w taka „bad bi*ch”. No bo nie masz innego wyjścia, chyba ze chcesz żeby ludzie z klasy cis jeszcze bardziej zgnietli ://. Wierze, ze dasz sobie rade. Moze pogadaj o tym z rodzicami albo jakimis innymi znajomymi? Jakos sobie poradzisz. Trzymam kciuki!
dziekuje, rozmawiałam z rodzicami. Naprawde dxiekuje ze we mnie wierxysz.