Czy ktoś z was tak ma?
Mam problem, a mianowicie jestem kobietą, ale nie pasuje mi to. Nie mówię, że chcę być transseksualna, bo bycie kobietą również jest okej, ale bardziej chodzi mi o to, że przeszkadza mi nierówność pomiędzy płciami. Bardzo bym chciała być facetem, ale też pasuje mi bycie kobietą. Nienawidzę być odrzucana przez moją płeć, ale uwielbiam się ładnie ubierać. Chcę być facetem bo uważam ich za improwizujących, prostuch ludzi, ale nie chcę być facetem, ponieważ są bardzo stereotypowani. Nie jestem ani trans, ani niebinarna. Czy to się jakoś nazywa, czy po prostu tak się czuję przez seksizm na świecie?
czuję sie dosłownie tak samo. doszłam do wniosku ze po prostu jestem niebinarna i uzywam zaimku on/ona
mam ten sam problem, i +nwm czy jestem Bi czy gejem (chłopacy), miałam dziewczyne pare miesięcy temu (No ale w moim wieku w związek nie opłaca się wchodzić) No i też nwm jaką mam tożsamość/orientacje a nie chce niebiralny