postanowiłam ułożyć sobie życie na nowo lecz mój partner wraz z moją rodziną zaczęli wszystko robic aby do tego nie doszło wmawiali mi że chlopak do którego chce odejść bawi się mną ze nie będę z nim szczęśliwa więc napisałam mu ze sama nie dam sobie z tym rady możemy spróbować jak wróci z zagranicy do Polski ale powiedział że nic to nie da lepiej ciągnąć sprawę do końca jak później po 3 miesiącach na nowo zaczynać całe zamieszanie. przeprosiłam i powiedziałam że nie dam rady być sama jak wszyscy mi chcą zniszczyć życie musze wrocic do obecnego partnera i tak zrobiłam. Po 3 miesiącach wrocil do Polski chciałam odbudować wszystko na nowo lecz to nie było już to samo nie miał dla mnie czasu traktował mnie zimno gdzie wcześniej byliśmy w ciągłym kontakcie sms i wieczorami do 3godzin rozmow czule słowa a teraz nic myślicie ze to dlatego że go odrzuciłam za 1 razem czy dlatego że nigdy nie brał związku ze mną na poważnie moze wszyscy moi bliscy mieli racje mówiąc ze on mi pisze i mówi to co chce usłyszeć czy kochał mnie na serio a ja to zniszczyłam bo się wyStaszylam? dodam że mamy synka który wtedy miał 2 latka moze nie chcieli żeby dziecko było w rozbitej rodzinie ?
Myślicie że da się to jakoś naprawić czy już nie ? dodam że ten chłopak jest że mną na część nic więcej nie chce pisać że mną spotkać się pogadać juzchyba mnie skreślił:/