Jestem teraz w 2 klasie liceum. W 1 klasie liceum zauważyłam, że pewien chłopak z klasy zaczął na mnie zerkać dość często. Pomyślałam, że pewnie coś mi się przewidziało ale wciąż widziałam, że zerka na mnie i się uśmiecha i od tamtego momentu nie mogę wybić sobie jego z głowy. Codziennie o nim myśle. Nie rozmawiamy ze sobą prawie wcale. W 1 klasie chyba tylko 4 lub 5 razy ze sobą gadaliśmy. W tym roku też widziałam że zerka ale w czwartek zauważyłam, że wcale nie zerkał. Wiem, że to głupie co pisze ale nigdy nie czułam czegoś takiego do jakiejkolwiek osoby. Głupio mi pisać, ale czuje, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Boje się, że już mu się znudziłam. Chce zacząć do niego gadac ale nie mam co a głupio by było tak z dupy coś randomowego do niego powiedzieć, ale może będzie jakaś sytuacja że będę miała okazje do niego zagadać to na pewno to zrobię. Też boję się utrzymać kontaktu wzrokowego bo gdy widzę, że zerka to ja udaje, że coś pisze w zeszycie.