Co sądzicie o tej sytuacji proszę wyraźcie opinię

40 wyś. 16 dni temu

Na początku były motylki. Zakochałam się – czułam coś wyjątkowego, ale z czasem to uczucie jakby zgasło. On nadal czuł, a ja zaczęłam wątpić. Myśleliśmy, że to nie to, i zerwaliśmy – choć w środku dalej coś nas do siebie ciągnęło.

Były powroty i rozstania – raz kręciliśmy, raz nie. Serce już wiedziało, ale my jeszcze nie rozumieliśmy, co naprawdę czujemy. Po jednym z rozstań, dwa dni później, napisał do mnie chłopak, którego znałam już wcześniej. Nie szukałam nikogo – po prostu zapytał, co robię w sylwestra. Minęły dwa tygodnie od rozstania, zanim zaczęłam z nim kręcić.Wcześniej, na grupie sylwestrowej, zaczął pisać, że mnie kocha. Mówiłam mu, żeby tak nie pisał, bo nic mnie z nim nie łączyło – jego zachowanie mnie irytowało, bo byłam świeżo po rozstaniu. Jeszcze pislaam że nie chce żadnych randek bo dopiero się rozstałam I później dopiero jak minęli 2 tyg od rostania zaczelam kręcić i Szybko się jednak okazało, że mnie wykorzystał i zostawił. Nie płakałam po nim, bo już wtedy czułam, że moje serce jest gdzie indziej.

Wróciłam do tego, który od początku był „tym jedynym”. Nie dlatego, że ktoś mnie zranił, ale dlatego, że serce mnie streaszniw ciognelo do niego –, ale jeszcze nie wszystko rozumieliśmy. Znowu się pogubiliśmy przez te motylki , znowu się rozstaliśmy – tyle że tym razem coś się zmieniło.

Pamiętam, jak mój starszy przyjaciel i koleżanka powiedzieli mi, że motylki to tylko początek. Że prawdziwa miłość to coś głębszego – zaufanie, szczerość, przyjaźń i więź. I wtedy zrozumieliśmy oboje. Od tamtej pory jesteśmy razem – kocham go najmocniej. Jesteśmy już razem 4 miesiące i 19 dni. I czujemy, że to naprawdę TO.”

Miłość
0 Odpowiedzi
Twoja odpowiedź
Zaloguj się, aby odpowiedzieć.
Nikt jeszcze nie odpowiedział na to pytanie. Bądź pierwszy!