Od 3 albo 4 klasy przyjaźniłyśmy się. Po pewnym czasie zaczęła się obrażać i wogóle. Chciałam usiąść z inną koleżanka i ona mi nie pozwalała. Teraz w 7 klasie, zaczęła obgadywać tą drugą koleżankę. Nie powiem, że ja byłam święta. Bo jakby ja mówiłam tej pierwszej o tym co pisałam z moją teraźniejszą przyjaciółką, czyli z tą koleżanka 'drugą’. Pisałam co ja mówiłam i co ona mówiła o niej. Ale Zuzia (Ta pierwsza) też obgadywała Marcelinę. Wyśmiewała ją itp. A za każdym razem jak się obraziła to po kilku dniach zaczęła normalnie do nas gadać. Ostatnio zapytała mnie czy pójdę z nią powiedzieć naszej wychowawczyni o Marcelinie. Skrzyczała Marcele, że podsłuchuje itp. ja pobiegłam za nią bo ona wyszła z klasy i poszła na dół. A Zuzia się obraziła. I powiedziala o nas pani, zaczęła wypisywać o tym ze jej tata przyjdzie na następny dzień i nas wyjaśni itp. No i nie przyszedł. potem wychowawczyni chciała pogadać z nami trzema. A Zuzia zaczęła gadać o nas jakie to my zle a jak Marcelina mówiła jaka jest Zuzia to ona się wymigiwała. Powiedziala ze nie chce sie pogodzić i wogole. a teraz z nami normalnie gada i chce nas rozdzielić. Co zrobić?
ja bym zerwała kontakt z tą Zuzia a jakby za wami chodziła i was „nękała” to powiedzcie pani że nie chcecie się z nią przyajznic bo ciągle się obraża i was próbuje skłócić.