cześc mam ogólnie w klasie taką Julkę i ona wiecznie się rządzi i niby jest takim „psychologiem” a jak już się jej wyżalisz to wygaduje to swojej przyjaciółce. kiedyś na próbie na jasełka jedna z moich koleżanek płakała ja chciałam jej pomóc ale nie mogłam….Julka już mnie odtrąciła i zabrała ze sobą a potem nawet nie pozwalała nam z nią wogóle gadać. Tak się wkurzyłam że aż mi ciśnienie poza skalę wzniosło. słyszałam później że Julka obgaduje koleżanke co płakała. błagam powiedźcie mi jak się nie denerwować takimi osobami?
postaraj się ignorować ale jeśli dalej będzie tak robić (a nawet już) powinnaś to zgłosić nauczycielowi (najlepiej wychowawcy) nie wiem też czy zmierzyłaś sobie np. opaską/zegarkiem to ciśnienie/tętno czy poprostu poczułaś to ale jeśli to pierwsze to przy rozmowie z nauczycielem też warto o tym wspomnieć.
Zarzarzaj sobie dużo meliski, rób to co uważasz za słuszne, czyli jak widzisz osobę, której chcesz pomóc to podchodzisz i pytasz się w jaki sposób możesz pomóc, a nie dajesz się spławic jakiejś losowej osobie, która podejdzie, bo serio; jak niby ona nie pozwoliła pomóc. Jeżeli natomiast dana osoba nie chce rozmawiać z Tobą, tylko z nią – jest to jej problem; nie Twój
może zajmij się nauka bardziej i ignoruj ja (starałam się pomoc)